Niewątpliwie oświetlenie przydomowego podjazdu jest absolutnie niezbędne, zwłaszcza, jeśli przy Twoim domu brakuje miejskiej latarni. W końcu nie chcesz, aby parkowanie wymagało od Ciebie maksymalnego skupienia, a wyjście z samochodu i udanie się do domu wymagało włączenia latarki podręcznej lub tej w smartfonie. Dlatego dziś podpowiemy jak przygotować i oświetlić mały podjazd. Będzie również co nieco o wykończeniu.

Kostka brukowa czy płyta betonowa?

Wykończenie małego podjazdu nie wymaga sporych środków, jednak gdy jeździsz codziennie, to warto postawić na coś trwalszego niż tłuczeń, w którym z czasem zrobią się wgłębienia. Oczywiście możesz wybrać takie rozwiązanie, ale jeśli zadbasz o odpowiednią podbudowę. Zatem niezbędna będzie warstwa drobniejszego żwiru i piasku, a nawet siatka polipropyleonowa, czyli tzw. geosiatka, jeśli grunt wyjątkowo osiada. Utwardzenie terenu będzie również konieczne, jeśli zdecydujesz się na kostkę brukową lub płytę betonową. Drugie rozwiązanie raczej pasuje bardziej do budynków przemysłowych bądź jako rozwiązani tymczasowe. Gdy chcesz stworzyć reprezentacyjną przestrzeń, to jedynym słusznym wyborem jest wybór kostki brukowej. Co ciekawe możesz wybrać kostkę świecącą, z wbudowanym oświetleniem, ale o tym za chwilę.

Świecąca kostka brukowa – hit czy kit?

Ciekawym pomysłem na podświetlenie małego podjazdu jest wybór kostki brukowej z zatopioną elektroniką. Taką kostkę zaopatruje w prąd zasilacz o napięciu 12 V DC. Do podłączenia takich kostek stosuje się przewód miedziany typu linka w izolacji przystosowanej do wilgotnego środowiska. Świecącą kostkę łączy się za pomocą odpowiednich złączek, przy czym sumaryczny prąd jednego obwodu nie może przekroczyć 15 A. Podłączenie wykonuje się rzecz jasna przy wyłączonym zasilaniu, a warstwa podbudowy z piasku musi wynosić przynajmniej 5 cm. Taką kostkę można czyścić głównie wodą i nie można stosować do niej chemicznych środków, w szczególności acetonu. Czy taka kostka jest funkcjonalna? Warto zauważyć, że świecące kostki mogą być podłączone nie tylko do zasilacza, ale również sterownika RGB, co pozwala na sterowanie barwą światła. Czy jest ono wystarczające do podświetlenia podjazdu? Wszystko zależy od tego ile świecących kostek zostało użytych. Na pewno jest to rozwiązanie bardzo dekoracyjne i designerskie, a także umożliwia wykonanie jednoczesnego wykończenia podjazdu i jego podświetlenia.

Wybierz naświetlacz LED nad garażem, który obejmie cały podjazd

Bardziej tradycyjnym sposobem podświetlenia podjazdu jest wybór naświetlacza LED. Na pewno takie źródło światła skutecznie rozprasza wiązki i gwarantuje szerokokątne podświetlenie obejmujące cały podjazd. Dodatkowo można wybrać spośród naświetlaczy LED o różnej temperaturze barwowej i mocy. Taki element jest łatwy w montażu i świetnie pasuje do nowoczesnych elewacji. Można zdecydować się na model uruchamiany za pomocą czujnika ruchu, co dodatkowo zwiększa funkcjonalność i bezpieczeństwo. Oczywiście takie oprawy zewnętrzne są całkowicie wodoodporne, a także długo działające. Kolory obudów naświetlaczy LED gwarantują dopasowanie do każdej elewacji, bowiem można zdecydować się na białe, czarne czy też szare. Dostępne są także modele wyjątkowo cienkie, a przy tym zapewniające doskonały efekt świetlny. Barwa światła może być w tym przypadku ciepła, zimna lub neutralna w zależności od preferencji.

Zapewnij sobie dodatkowe oświetlenie w postaci lampek solarnych

Jest jeszcze jeden sposób na doświetlenie niewielkiego podjazdu, a mianowicie wybór lampek solarnych. Oczywiście akumulatory czerpią tu energię ze słońca, dlatego efekt nie zawsze jest oszałamiający czy długotrwały, jednak takie oświetlenie dobrze sprawdza się przy ścieżkach i blisko podjazdu. Na pewno jest też nie tylko energooszczędne, ale również ekologiczne, zatem warto na nie również postawić, obok naświetlacza LED.

Jest wiele sposobów na odpowiednie oświetlenie podjazdu. Naszym zdaniem warto jednak decydować się na te, które są najbardziej praktyczne, najszybsze w montażu, a dodatkowo energooszczędne. Dzięki temu można uzyskać doskonały efekt, a także zachować trochę pieniędzy w portfelu.